Sąd rozstrzygnie czy zniszczono koronę drzewa.

Mimo, że specjaliści, praktycy i teoretycy zgodnie potępiają ogławianie drzew, to wciąż jesteśmy świadkami radykalnego cięcia, bez oglądania się na konsekwencje. Osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy zapewne sądzą, że nic strasznego się nie dzieje, że zabieg ten jest wprawdzie kłopotliwy, ale w niektórych sytuacjach konieczny dla poprawy kondycji drzewa.

W styczniu 2020 roku Fundacja EkoRozwoju otrzymała zgłoszenie od mieszkańców wrocławskich Karłowic informujące, ze dokonano zniszczenia drzewa (topoli kanadyjskiej) pozbawiając go korony. Od razu złożyliśmy wniosek do właściwego organu o wszczęcie postępowania administracyjnego w związku z naruszeniem przepisów o ochronie przyrody. Od stycznia 2020 do sierpnia 2021 roku dwa razy odwołaliśmy się do SKO: za pierwszym razem, gdy odmówiono wszczęcia postępowania (uznając złożony wniosek za bezzasadny) i teraz, gdy otrzymaliśmy decyzję umarzającą postępowanie.

Stoimy na stanowisku, iż usunięta część korony przekraczała 50 % jej objętości, co jest przesłanką do nałożenia kary pieniężnej za zniszczenie drzewa. Drzewa wypracowują równowagę pomiędzy koroną a korzeniami przez dziesięciolecia swego życia i mocne cięcia korony mogą powodować, poza dewastacją pokroju drzewa, zachwianie tej równowagi i zagrożenie wykrotem. Za uszkodzenie prowadzące do obumarcia drzewa, jak mówią badania, uznawane jest obcięcie jej powyżej 55% prawidłowo rozwiniętej korony (M. Suchocka, 2009).

Dnia 9 sierpnia 2021 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze we Wrocławiu utrzymało w mocy decyzję Prezydenta Wrocławia, gdyż uznało, że przy obliczaniu ile procent korony drzewa zostało usunięte, nie należy brać pod uwagę objętości liści rosnących na drzewie, a jedynie objętość samych gałęzi. Wskazano tu, że ustawa mówi w definicji o gałęziach a nie liściach. Fundacja EkoRozwoju w celu oceny zakresu cięć w koronie drzewa, poza oceną wizualną, zastosowała pomiar powierzchni korony za pomocą dedykowanego oprogramowania RINNTECH ArWiLo™.

Po drugie, SKO stwierdziło, że w wyniku dokonanych cięć usunięto 20% suchych gałęzi (posuszu) i dodatkowo dokonano cięć mających na celu przywrócenie statyki drzewa, jednak cięcia te łącznie nie przekroczyły 30% objętości korony drzewa, w związku z tym nie można tu mówić o uszkodzeniu drzewa, za które nakładana jest administracyjna kara pieniężna.

SKO uznało, że przedstawione przez Fundację w odwołaniu argumenty botaniczne są istotne z punktu widzenia celów ustawy. Nie one bowiem, ale aparat asymilacyjny, pozwala na właściwe „odżywienie” drzewa, co z kolei przesądza o możliwości jego przeżycia. Aparat asymilacyjny to liście, które nie wyrastają bezpośrednio na grubych konarach lecz pojawiają się na gałęziach mniejszych, czyli takich jakie wycięto. Inaczej mówiąc – z punktu widzenia biologii drzewa, o jego zniszczeniu lub uszkodzeniu przesądzać będzie usunięcie tych części korony, które pozwalają na dostarczenie składników odżywczych koniecznych do przeżycia drzewa. Mimo uznania tych argumentów Kolegium wskazało jednak, że przy dokonywaniu oceny czy doszło do uszkodzenia lub zniszczenia drzewa (jego korony) nie można wliczać objętości liści, ponieważ w definicji drzewa zawartej w art. 5 pkt 26a uop wskazano, iż składa się ono m.in. z „gałęzi tworzących koronę”.

Z definicji drzewa SKO wywiodło definicję korony, na którą zdaniem Kolegium składają się gałęzie – i tylko gałęzie. Zdaniem Fundacji rozumowanie takie nie jest prawidłowe i prowadzi do rezultatów sprzecznych z celem przepisów o ochronie drzew przewidujących sankcje za uszkodzenie lub zniszczenie drzewa (a więc sankcji za pozbawienie go cech żywotności lub tej żywotności ograniczenie). Wskazanie w definicji drzewa, że „gałęzie tworzą koronę” nie oznacza automatycznie, iż wyłącznie gałęzie ową koronę tworzą. Ustawa uop nie zawiera definicji samej korony. Jej pośrednie wyprowadzanie z definicji drzewa nie jest uprawnione – zwłaszcza w kontekście powołanych wyżej celów ustawy oraz w świetle przedstawionego wyżej poglądu literatury.

Fundacja podtrzymuje stanowisko, zgodnie z którym do obliczenia procentowej objętości usuniętej korony należy wliczać nie tylko gałęzie, ale także rosnące na nich liście.

Dołączone przez Fundację zdjęcie drzewa wykonane przed dokonaniem cięć nie wskazuje, aby występował na nim posusz (suche gałęzie) – a to właśnie występowaniem posuszu uzasadniano konieczność cięć. Zdjęcie to wskazuje, że korona drzewa była w dobrym stanie zdrowotnym w związku z tym przeprowadzone tak drastyczne cięcia nie mogą być uzasadnione merytorycznymi argumentami i były niezgodne ze sztuką.

Dlatego 22 września 2021 Fundacja złożyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu skargę o uchylenie decyzji SKO we Wrocławiu utrzymującej w mocy decyzję od decyzji Prezydenta Wrocławia umarzającej postępowanie w sprawie wymierzenia kary pieniężnej za zniszczenie drzewa.

Sprawę prowadzimy dzięki wsparciu z Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca. Fundusz prowadzony przez Fundację dla Polski jest niezależną inicjatywą finansowaną przez obywateli dla obywateli. Fundusz wspiera oddolne działania na rzecz ochrony praw i wolności, pokoju społecznego i tworzenia dialogu w Polsce. Więcej o projekcie: Sieć strażników drzew