Mediacje w Wieluniu i wsparcie lokalnych aktywistek

Zmiany klimatu sprawiły, że coraz częściej mamy do czynienia z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, jak susze czy podtopienia i powodzie. Ale klimat to jedno, a działania człowieka – drugie. Warto sobie uświadomić, że zarówno w miastach, jak i na wsiach szybko zwiększa się gęstość zabudowy – nie tylko mieszkalnej, ale też np. handlowej czy przemysłowej. Przy każdym nowym obiekcie zwykle pojawia się parking często kosztem drzew rosnących w tym miejscu. I niestety, jest on przeważnie wykonany z betonu, asfaltu czy kostki brukowej. Wybetonowana powierzchnia parkingu zmniejsza zdolność retencji gleby. Podczas opadów deszczu woda, zamiast wsiąkać w podłoże, po prostu spływa – często do kanalizacji lub do rowów, które odprowadzają ją do rzek. Paradoks polega na tym, że betonoza sprzyja nie tylko suszy, bo przecież tyle wody „marnuje się” zamiast wsiąkać w glebę, ale też podtopieniom, które pojawiają się na skutek gwałtownych opadów deszczu.

Wielu włodarzy europejskich miast podchodzi do problemu bardzo poważnie i nie czekając na decyzje innych europejskich miast sami dają przykład do dobrych zmian dokonując „odbetonowania” i zazielenienia takich miejsc. Miejmy nadzieję, że inni szybko podłapią ten zielony miejski trend, który z pewnością wszystkim wyjdzie na dobre.

Tymczasem w Wieluniu miasto sprzedało prywatnej firmie na cele przemysłowe 30 arów terenu wokół dawnej cukrowni – parku z wieloma cennym drzewami (2 pomniki przyrody) oraz z innymi mieszkańcami terenu jak np. sikory, kowaliki, dzięcioły duże i zielone, rudziki, grubodzioby, zięby, czyżyki, sowy, zaskrońce, sarny, nietoperze, zające itd. Jest to miejsce o wartości historycznej (teren wspinany do ewidencji zabytków).

W toczącym się postępowaniu administracyjnym, w którym na wniosek inwestora planowana jest wycinka 71 drzew, Fundacja EkoRozowju została dopuszczona na prawach strony, aby móc reprezentować interesy środowiska naturalnego i poprzez to interesy ludzi, którzy z niego korzystają. Niestety na w/w terenie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2017 roku, który przewiduje dla tego obszaru funkcję przemysłową (i nie formułuje żadnych zapisów dot. ochrony drzew), więc nie daje wskazań do odmowy zezwolenia, pomimo iż Wojewódzka konserwator zabytków zaopiniowała pozytywnie wycinkę 11 tylko drzew. Ze względu na skomplikowany charakter sprawy, burmistrz Wielunia zorganizował mediacje, z udziałem mediatora, w których wzięli udział: Pani Wiceburmistrz i pracownicy urzędu, pełnomocnik inwestora (właściciela pewnej nieruchomości), mieszkanki posesji sąsiadującej oraz przedstawiciele Fundacji EkoRozwoju. Chodziło oczywiście o los drzew. Plany wycinek nie spotkały się z akceptacją mieszkańców – stąd to spotkanie, na którym: 1/przedstawiliśmy argumenty przemawiające za koniecznością ochrony drzew, 2/przeanalizowaliśmy możliwości pozostawienia jak największej ich liczby 3/zapoznaliśmy uczestników z wydanymi przez nas standardami ochrony drzew (drzewa.org.pl/standardy).

Ze strony pełnomocnika inwestora padły obietnice, iż drzewa pomnikowe zostaną zachowane i należycie zabezpieczone (wraz ze strefą ochronną), wycinka innych drzew obejmie tylko te egzemplarze, które będą ewidentnie kolidowały z inwestycją.

Całej sytuacji, bardzo trudnej dla wszystkich stron, można by pewnie uniknąć, gdyby na etapie uchwalania mpzp został efektywnie zapewniony udział strony społecznej. Choć los drzew wydaje się przesądzony, chyba po raz pierwszy spotkaliśmy się z tak poważnym podejściem do procesu wydawania decyzji na wycinkę drzew. Urzędnicy pozostali z trudnym zadaniem wyważenia i pogodzenia interesów społecznych i właściciela. Trzymamy kciuki i życzymy wielu nowych udanych nasadzeń w mieście.

Wsparcie zostało udzielone w ramach projektu „Przyjaciele Drzew – rozwój inicjatyw obywatelskich w kraju”  finansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030”.